Archive for Styczeń 2010
Power Rangers.
Posted 23 stycznia 2010
on:Serial, który z czystym sumieniem mogę zaliczyć do klasyki tamtych czasów. Grupka amerykańskich nastolatków, zostaje obdarzona niezwykłą mocą przez potężnego Zordona by walczyć ze złem w postaci Rity Odrazy i jej pomocników, która pragnie zawładnąć Ziemią. Nie będę zbytnio się rozwodził nad fabułą gdyż jestem przekonany, że każdy dosłownie każdy zna ten serial. 😀 Każdy odcinek był praktycznie na jedno kopyto no może poza tym w, którym stracili swoje Zordy. ;(
Każdy oczywiście miał swojego faworyta, moim ulubionym był zielony wojownik , który dołączył w późniejszym czasie wraz ze swoim zajebistym Smokozordem (uważam, że był to najlepszy zord ever). 😀 Wg. mnie najlepszym sezonem był właśnie pierwszy z każdym następnym było już coraz gorzej. Dla przypomnienia intro:
Łuk.
Posted 21 stycznia 2010
on:Łuk podobnie jak w przypadku procy był na wyposażeniu każdego „łowcy przygód”. Urządzenie zawodów kto dalej/celniej strzeli, urządzaliśmy także polowanie kury przechadzające się w pobliskim lasku. Oczywiście łuk jak i strzały wykonywało się samemu z gałęzi uciętych w wcześniej wspomnianym lasku. 😀
Obydwie bronie proca jak i łuk pomimo swej prymitywności dostarczały wiele godzin/dni zabawy spędzonych między innymi na wykonaniu samej procy czy łuku jak i późniejszym ich wykorzystywaniu w opisywanych wyżej celach. 😀
Proca.
Posted 20 stycznia 2010
on:Obowiązkowa broń osobista każdego miejscowego rozrabiaki. 😀 Na szczęście służyła jedynie do straszenia dzikiego ptactwa bądź rywalizowaniu w zawodach kto ma celniejsze oko i trafi w dziesiątkę lub strąci najwięcej puszek/butelek. Jako amunicjia świetnie sprawiała się „ruda” (tak określaliśmy prawie, że idealne kulki używane jako podsypka pod tory – do dzisiejszego dnia nie wiem jak to się poprawnie nazywa 😉 ).
Koń na biegunach.
Posted 20 stycznia 2010
on:Myślę, że w tym wypadku opis chyba jest zbędny. 😀 Koń na biegunach czyli nieodłączny towarzysz małego Cowboy’a.
Najnowsze komentarze